Język praindoeuropejski (w skrócie pie) to prajęzyk, hipotetyczny przodek kilkudziesięciu współczesnych i wymarłych języków, który jeśli w ogóle kiedyś był używany, to pewnie jakieś pięć tysięcy lat temu gdzieś w okolicach morza Kaspijskiego (ale to tylko hipoteza). Początki indoeuropeistyki sięgają końca XVIII i początku XIX wieku, kiedy to głównie niemieccy badacze zajmowali się porównywaniem sanskrytu z językami używanymi w Europie, m.in. z greką, łaciną i niemieckim. Wtedy też przypuszczono, że istnieje grupa języków o wspólnym pochodzeniu. Nazwano je językami indogermańskim, później indoeuropejskimi. Metoda porównywania kilkudziesięciu współczesnych i wymarłych języków doprowadziła do tego, że dysponujemy gramatyką i pokaźnym zasobem słów, które mogły istnieć w pie. Wiemy także dużo o ewolucji poszczególnych języków. Na przykładzie słownictwa związanego z Wielkanocą pokażę Wam pewne aspekty związane z indoeuropeistyką.

Pisanki i podział na języki satemowe i kentumowe
Zacznijmy od polszczyzny i głównego atrybutu świąt wielkanocnych, czyli pisanki. Pisanka pochodzi od czasownika pisać i zawsze mnie zastanawiało, co pisanie ma wspólnego z ozdabianiem jajek i odpowiedź oczywiście znajdziemy w etymologii. Pisać pochodzi od prasłowiańskiego *pьsati, który oznaczał ‘kreślić, ryć, rysować’, a więc pisanki czy wyrażenia ‘pisać pisanki’ czy ‘pisać ikony’ zawierają w sobie stare znaczenia czasownika pisać. Tak się składa, że pisać jest spokrewnione z angielskim słowem picture, które jako rzeczownik oznacza obrazek a jako czasownik oznacza ‘zobrazować’. Oba słowa wywodzą się od tego samego praindoeuropejskiego rdzenia *peig-, który oznaczał ‘malować’. Zwróćcie uwagę, że zarówno jak w angielskim picture, jak i w praindoeuropejskim rdzeniu *peig- drugą spółgłoską jest odpowiednio /k/ i /g/. Skąd w polskich pisać i pisance wzięło się /s/? Tutaj właśnie dochodzimy do ewolucji języków praindoeuropejskich. Pewien zestaw praindoeuropejskich tylnojęzykowych spółgłosek w pewnej grupie języków praindoeuropejskich uległ palatalizacji, czyli zmiękczeniu. Na skutek zmiękczenia głoski /k/ i /g/ zamieniły się w /s/ i /z/. Nie we wszystkich językach zaszła ta zmiana, dlatego języki praindoeuropejskie dzielimy na dwie grupy: satemowe, w których doszło do tej zmiany, i kentumowe, w których /k/ i /g/ nie uległy zmiękczeniu. Nazwa bierze się od słów oznaczających ‘sto’ po łacinie (centum) i po awestyjsku (satem). Zapewne domyślacie się, że polski, podobnie jak inne języki słowiańskie, należy do grupy języków satemowych. Oprócz języków słowiańskich znajdą się tam języki bałtyckie, irańskie, indoaryjski, język albański czy ormiański. Do tych kentumowych należą języki germańskie, celtyckie, romańskie, język grecki i tocharski.
Dowodów na podział na języki satemowe i kentumowe nie trzeba daleko szukać. Po polsku mamy pisać, po angielsku mamy picture, po polsku mamy złoty, po angielsku gold, po polsku mamy serce a po łacinie cor. Jednak w przypadku języków bałtyjskich i słowiańskich mówimy też o niepełnej satemizacji. Mamy w polszczyźnie takie słowo jak gęś, które po prasłowiańsku powinno wyglądać tak ‘żǫsь’, po litewsku jest żąsis. Z jakiegoś względu jednak satemizacja tutaj nie zaszła. Być może wpływ na to miały języki germańskie, być może wpłynęło na to gęganie gęsi i nasi przodkowie słyszeli tam /g/. Trudno rozstrzygnąć. W językach bałtyckich z kolei wyjątkiem od satemizacji jest czasłownik słuchać, po litewsku klausýti. Teoretycznie powinno brzmieć šlausýti, ale z jakiegoś powodu tutaj do setamizacji nie doszło i zostało /k/.

Niektórzy badacze sugerują, że podział na języki satemowe i kentumowe to podział dialektalny. Języki wschodnie były satemowe, zachodnie kentumowe, ale jeśli spojrzycie na mapę, obraz psuje język tocharski, który jest wysunięty najdalej na wschód. Inni twierdzą, że języki z grupy satemowej przeszły cały proces zmiękczania niezależnie od siebie. Raczej nie dowiemy się nigdy jak było naprawdę.
Easter, Ostern, jutrzenka i h₂éwsōs

W niemieckiej i w angielskiej nazwie Wielkanocy (odpowiednio Ostern i Easter) przetrwała nazwa germańskiej bogini wiosny, Ēostre lub po pragermańsku Austrō. Imię tej bogini wywodzi się z praindoeuropejskiego rdzenia *h₂éwsōs (w innych rekonstrukcjach h₂éusōs, h₂ to oznaczenie na praindoeuropejską głoskę kratniową), które oznaczało ‘świtanie, brzask’ (po polsku zresztą od tego rdzenia biorą się słowa ‘jutro’ i ‘jutrzenka’). W związku z tym, że w kilku mitologiach pojawia się bogini świtu, w greckiej mitologii jest to Ēōs z greckiego héōs ‘świt’, a w mitologii bałtyckiej mamy Aušrinė od aušrà ‘świt’, istnieje hipoteza, że bogini świtu była w praindoeuropejskim panteonie. Hipoteza bierze się właśnie z porównania słownictwa kilku języków z rodziny indoeuropejskich i oczywiście jest tylko i wyłącznie hipotezą. Nie sposób udowodnić, czy rzeczywiście wierzono w boginię h₂éwsōs, niemniej, w próbach rekonstrukcji praindoeuropejskiego zawsze zaskakuje mnie do jakich wniosków można dojść porównując języki.
Bibliografia:
Bičovský, J. (2017.). Praindoevropština I. Mluvnice. Filozofická Fakulta Univerzity Karlovy
Fortson, B. W. (2010). Indo-European Language and Culture, Blackwell Publishing Ltd
Mallory, J. P.; Adams, D. Q. (2006) Oxford Introduction to Proto-Indo-European and the Proto-Indo-European World. Oxford University Press.